letni letni
177
BLOG

Tarapaty Wojtyszki dzisiaj

letni letni Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Maciej Wojtyszko swego czasu napisał kilka książek dla dzieci i młodzieży. Do najbardziej znanych należy „trylogia” z Brombą: „Bromba i inni”, „Trzynaste piórko Eufemii” i „Tajemnica szyfru Marabuta”. To już klasyka. Pierwsza pozycja stanowi zestaw krótkich opowieści o kolejnych bohaterach wymyślonego wojtyszkowego świata. Druga jest czymś w rodzaju eksperymentalnego komiksu s-f, a trzecia to pastisz kryminału. Kiedy byłem kilka razy młodszy uwielbiałem te książki. Zresztą jest tak do dziś. Książki te młodym czytelnikom dają przemożny zastrzyk wyobraźni. Starsi będą mieli natomiast niesamowitą przyjemność z obcowania z błyskotliwą literaturą najwyższej klasy.

Dzisiejszy kontekst powoduje, że tekst tworzony w latach 70-tych nabiera niespodziewanej ostrości. Mowa o „Tajemnicy szyfru Marabuta”. Jak nie chce ci się szukać książki w bibliotece, możesz zajrzeć do YouTube – Wojtyszko zrealizował pełnometrażowy film animowany o tym samym tytule. W telewizji pozywano natomiast wersję „serialową”, złożoną z krótkich, kilkuminutowych odcinków. Ale wróćmy do aktualnych znaczeń.

Do spokojnej okolicy, gdzie żyją sobie nasze stworzonka, przybywają niebezpieczni obcy. Swoją obecność zaczynają od przestępstwa, nie są cywilizowani. Okazuje się, że Tarapaty – bo to o nich chodzi – uciekają przed groźnym prześladowcą. Elity lokalnej społeczność postanawiają dać im szansę. Wkrótce wybuchnie konflikt między owymi elitami, a bardziej hałaśliwą grupą (większością?) mieszkańców. Tarapaty zostaną oskarżone o przywleczenie ze sobą dżumy zagrażającej spokojnemu bytowi okolicy. Czytałem kolejne rozdziały, przypominając sobie niedawno wypowiedziane słowa o pierwotniakach i chorobach zakaźnych. Gdy ktoś z tłumu rzucił kamienieniem robiło się już straszno – scenę tę widać na ilustracji p. G. Dłużniewskiej poniżej:

image

Ty tylko zawsze byś trzymał z łobuzami (…) Jeśli to takie lekkie przeziębienie, to nich sobie idą chorować gdzie indziej (…) Nie muszę chodzić na jakieś marne filmy. Pojawiają się argumenty z którymi ciężko dyskutować.

Czy naprawdę zwykła opowieść dla dzieci musi stać się kolejnym spełniającym się proroctwem? Zostawmy jednak te smutne myśli, bo akcja szczęśliwie zmierza do szczęśliwego finału. Zgodnie z żelaznymi zasadami kryminału: „Przestępca jest wśród nas”. Zagadkę rozwikła detektyw Kajetan Chrumps.

letni
O mnie letni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura