letni letni
340
BLOG

Nie wychylać się

letni letni PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Społeczeństwo obywatelskie jest wtedy, gdy obywatel ma chęci i możliwości, żeby wpłynąć na to, co dzieje się, zarówno w jego najbliższym otoczeniu jak i w całym państwie. W latach 90-tych wydawało się, że tak właśnie będzie. Polacy zdawali się wierzyć w hasło „Weźcie swoje sprawy we własne ręce”, czy młodzieżową mutację tego sloganu „Róbta co chceta”. W XXI wieku oba straciły na aktualności. Jakoś coraz częściej powtarzano „Wyżej d… nie podskoczysz” – wersja dla anarchistów brzmi: „Gdyby wybory mogły coś zmienić, już dawno by ich zakazano”.  Może wyda się to dziwne, ale z kilku ust słyszałem pogląd: „Dziś człowiek na nikogo nie może liczyć. Za PRLu można było przynajmniej odwołać się do pierwszego sekretarza POP. A teraz? I tak nic nie można zrobić, bo nikt cię nie wysłucha”.

* * *

PiS przez kilka lat wykonał katorżniczą pracę od podstaw. I nawet jeśli przyjmiemy, że odbyło się to za pieniądze „Srebrnej”, nie zmienia to faktu, że ktoś musiał jeździć po Polsce i przekonywać ludzi. Miarą osiągniętego sukcesu niech będzie dość powszechna chęć wieszania plansz wyborczych w 2015 roku przez zwolenników PiSu na swoich prywatnych posesjach. Którą partię było wtedy na to stać?

Kiedy PiS wygrał, zdawało się, że społeczeństwo obywatelskie jest już na wyciągnięcie ręki. Z jednej strony silne, przetestowane w wyborczym boju struktury prorządowe – m.in. Kluby Gazety Polskiej. Z drugiej strony rodzący się KOD. Cały rok 2016 wypełniony był najrozmaitszymi marszami protestu czy poparcia. Gdyby jeszcze koalicja rządząca odetkała kanały komunikacji… Mógłby być to pierwszy krok do zasypania podziałów między Polakami, wygenerowanych praktyką wyborczą. Kanalizowanie społecznych emocji mogłoby znaleźć swój udział we współrządzeniu osiedlem, gminą, powiatem a w końcu i całą Polską. Ale tak się nie stało.

* * *

Nowa władza zaspokajając „głód krwi” swojego elektoratu zaczyna pokazówki. Ilościowo jest ich niedużo. Policzmy: kilka osób wobec których prowadzone jest śledztwo za winy jakich mieli się dopuścić w czasie „okołopuczowych” demonstracji i kilka nauczycielek, które poparły czarny protest a teraz mogą stracić pracę. Niby niedużo tego. Tym bardziej, że istnieje duża szansa, że wszystko rozejdzie się po kościach, żeby nie tworzyć „męczenników” dla opozycji. Ale starczy, żeby informacja trafiła do powszechnego obiegu. Hasła „Nie wychylać się” czy „Pokorne cielę, dwie matki ssie” stają się coraz aktualniejsze.

Nikomu nie życzę odegrania roli Józefa K. Nawet jeśli ma się tylko skończyć na strachu.

* * *

Na koniec dodatek kulturalny. Przeurocze zdjęcie na temat: http://obiektywni.com.pl/galeria/fotografia-49042.php

* * *

(dopisane później) Na nauczycielki doniósł ich kolega z pracy. Kiedyś był taki dowcip o bacy i ORMOwcu. Kto wie, może w przyszłości będzie się tłumaczył: „Tak, byłem współpracownikiem, ale na nikogo nie donosiłem, a nawet jak donosiłem, to nikomu nie zaszkodziłem.”

letni
O mnie letni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka