letni letni
527
BLOG

Przegląd prorządowej gazety

letni letni Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Czytam gazetę. Wychodzi codziennie, ale ten akurat egzemplarz to wydanie weekendowe czyli sobotnio-niedzielne. Gazeta  wspiera partię rządzącą i wcale się z tym nie kryje. W dziale „z kraju” znajduję próbę wyjaśnienia zmian dokonanych w publicznym radiu i telewizji:

Polskie Radio i Telewizja znajdują się w centrum zainteresowań opinii publicznej. Zadecydowało o tym kilka czynników. Zawracają uwagę następujące:
a) Trwa w naszym kraju ostra walka o władzę (…)
b) Ukształtowały się nowe zainteresowania i nowe potrzeby społeczeństwa (…). Stało się tak również wskutek kryzysu i w następstwie załamania się modelu pedagogiki społecznej i modelu polityki kulturalnej (…). Przy głośnej aprobacie orientowano się wtedy na powierzchowne rozumiane otwarcia się na świat (…).
c) W ważnej dla całości życia społecznego instytucji nastąpiło oczywiste naruszenie norm prawnych, regulujących funkcjonowanie naszego państwa.

Tyle początek artykułu. W dalszej części znajdziemy informację o nierównowadze sił: państwowe radio i telewizja dysponują kilkukrotnie mniejszymi środkami oddziaływania od mediów jawnie antyrządowych. Ale idźmy dalej – w innym miejscu jeden z redaktorów gazety dokonuje podsumowania grudniowego „puczu”:

Minęło kilka dni od głośnych w całym kraju wypowiedzi niektórych przedstawicieli opozycji. Możliwy jest już pewien dystans, próba podsumowania społecznych opinii o tych wypowiedziach i wysunięcie kilku refleksji.

Oto miał miejsce frontalny atak na nasz porządek społeczny. Odkryte zostały fałszywe karty, jakimi grano w dotychczasowych oficjalnych rozmowach. (…) Ujawniła się zaskakująca determinacja przedstawicieli opozycji – chyba strach przed zmniejszeniem się ich wpływów, przed spadkiem popularności; determinacja wyrażająca się nieodpowiedzialnością i brakiem wyobraźni politycznej, porzuceniem rozsądku na korzyść emocji, nowym uzurpowaniem sobie monopolu na rację i prawdę. Spowodowało to prawdziwe zagrożenie perspektywą konfrontacji u wszystkich, którzy przede wszystkim marzą o spokoju.

Gazeta przypomina też, że „czarny protest” niemoralnie wykorzystał „kotwicę” Polski Walczącej:

Na murach, plakatach, ulotkach i w publikacjach  różnych organizacji i ugrupowań coraz częściej widnieje kotwica, znak Armii Krajowej, symbol Polski walczącej z hitlerowskim okupantem. Warszawski zespół środowisk ruchu oporu, grupujący żołnierzy różnych oddziałów konspiracyjnych i powstańczych, wyraża zdecydowany protest przeciwko wykorzystywaniu tego znaku w toczącej się obecnie walce politycznej.

W dziale „z zagranicy” przeczytałem natomiast o zmianie nastawienia Niemców do imigrantów:

Władze Niemiec wobec inwazji obcokrajowców, rekordowego bezrobocia, kosmicznego wręcz zadłużenia, słabnącej gospodarki i wielu innych kłopotów na taką skalę dawniej nie notowanych, myślą przede wszystkim jak zabezpieczyć interes własnego społeczeństwa. (…) Ostatni „Der Spiegel”, który centralny temat poświęcił „wrogości obywateli wobec obcych” pisze o gwałtownej zmianie nastrojów w Niemczech na niekorzyść cudzoziemców (…).

Tyle szybki „przegląd prasy”. W powyższych cytatach może zastanawiać podejrzanie łagodny język, niepasujący do aktualnych, brutalnych zwyczajów. Wyjaśnienie jest proste: to Trybuna Ludu z 12 grudnia 1981 roku. Fragment o „puczu” dotyczy wypowiedzi liderów „Solidarności” nagranych w Radomiu. „Kotwica” w walce politycznej – chodzi głównie o solidarnościowe ulotki. Natomiast Niemcy mieli nie lubić, nie muzułmańskich, ale polskich imigrantów. Z powodów czysto efekciarskich dokonałem (tylko!) dwóch paskudnych manipulacji – w cytowanych tekstach zamieniłem sformułowania: działacze „Solidarności”przedstawiciele opozycji i RFNNiemcy. Reszta tekstu (o dziwo) pasuje.

letni
O mnie letni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura