OK. Przestrzeliłem. Nie dość dokładnie zapoznałem się z materiałemi ministerstwa. Na stronie MEN można doczytać: Będzie nauczanie przedmiotów w liceum ogólnokształcącym w wymiarze rozszerzonym, np. geografii, biologii, chemii, fizyki o 7 godzin, matematyki o 6 godzin, języka polskiego o 8 godzin, informatyki co najmniej 6 godzin w czteroletnim cyklu kształcenia. A tabelka pokazuje co jest obowiązkowe. To wiele zmienia - wtedy tabelkę można traktować jako materiał do dyskusji.
Przepraszam za wprowadzenie w błąd. No cóż nauczka dla mnie, że zawsze trzy razy trzeba sprawdzać czy rzeczywiście Pana Tadeusza napisał Słowacki :) Dlatego nie kasuję notki, żeby przypominała mi o tym.
* * *
Nie wiem na ile poniższy dokument będzie obowiązujący, ale pochodzi z serwera ministerstwa oświaty:
https://men.gov.pl/wp-content/uploads/2016/09/ramowy-plan-nauczania-sp-i-lo.pdf
Ciekawa lektura. Zawiera listę przedmiotów wraz z liczbą godzin. Wyniki są zastraszające. Wychodzi na przykład, że fizyki, biologii, chemii i geografii w LO jest po 3 godziny. Co to oznacza? Ta trójka oznacza, że tygodniowo będzie trzy godziny każdego przedmiotu, ale liczba ta obejmuje cztery lata, więc trzeba ją podzielić przez 4 i wtedy dostaniemy średnią liczbę godzin w tygodniu. Czyli uczeń liceum będzie miał niecałą godzinę biologii tygodniowo. W zestawieniach podaje się zbiorczą liczbę lekcji, bo dyrektor może zdecydować, że w pierwszej klasie będą dwie lekcje, w drugiej jedna a w trzeciej i czwartej zero. Jednym słowem - empiria, technika, łączenie teorii i praktyki, rozumowe wyjaśnianie świata (w ogóle wartości oświeceniowe) nie są mile widziane we współczesnej polskiej szkole.
No to jeszcze w ramach kształcenia ludzi, które mają zasilić kadry realizujące plan Morawieckiego: na informatykę przeznaczono 1 (jedną!) godzinę czyli średnio 1/4 godziny tygodniowo. Obraz masakry oświaty trochę ratuje matematyka z 14 godzinami, co oznacza 3-4 godziny tygodniowo.
Jak są tu pracownicy politechnik: Narzekacie na poziom kandydatów chcący studiować na waszych uczelniach. Poczekajcie te kilka lat i będziecie z rozrzewnieniem wspominać dzisiejsze roczniki maturzystów.
Analizę podstawówek zostawiam czytelnikom. Cały czas mam nadzieję, że linkowany dokument to fake lub jakaś wersja próbna, która zostanie zmieciona, a jej autor słusznie ukarany, bo jeśli tak ma wyglądać reforma oświaty wg PiS, to jest ona zbrodnią dokonaną na młodych pokoleniach Polaków.
